now
Społeczeństwo
CZAS CZYTANIA: 3 minuty

Trend: Mniej znaczy więcej

Koronawirus uwypuklił zjawisko, które jeszcze przed epidemią zyskiwało na znaczeniu – „mniej znaczy więcej”.

Dlaczego mniej znaczy więcej? Czy zastanawiałeś się kiedyś nad tym, ile warte są drogie domy, samochody czy zagraniczne wakacje? Nie mówię o pieniądzach, a o koszcie emocjonalnym, który ponosimy, aby zarobić na te rzeczy lub je utrzymać.  Wiele ludzi żyje w świecie wypełnionym listami „to do” i deadlinami tylko po to, by zarobić na kolejną rzecz, którą warto kupić. W ten sposób de facto wielu z nas pozbawia się kontroli nad własnym życiem, stając się „zarządcami rzeczy”. I to coraz większej liczby rzeczy.

Rynek pełen (aż po limit) możliwości

Kupowanie wielu produktów jest odzwierciedleniem tego, co codziennie widzimy w sklepach. Czegokolwiek nie chcielibyśmy kupić, znajdziemy to w kilku, a czasem nawet kilkudziesięciu rodzajach. Wiedziałeś na przykład, że Colgate oferuje na polskim rynku, aż 26 różnych past do zębów? Sephora w swojej ofercie posiada około 17 000 pozycji. Jednocześnie oczekuje, aby marki, z którymi współpracuje co 3 miesiące przedstawiały nowe propozycje. Branża modowa również nie uwalnia nas od nadmiaru możliwości. Raport European Parliamentary Research Service oraz raport Boston Consulting Group pokazuje, że dziś, w porównaniu do zaledwie ostatnich dwudziestu lat, przemysł modowy produkuje 400% więcej ubrań! Napędzani niskimi cenami odzieży i liczbą kolekcji, które firmy odzieżowe wypuszczają na rynek, jesteśmy skłonni kupować więcej i więcej.

Mniej znaczy więcej

Królowie i królowe „mniej znaczy więcej”

Millenialsi i Generacja Z instynktownie rozumieją, co oznacza „mniej znaczy więcej”. Posiadając mniej produktów, mogą żyć bardziej elastycznie. Przedstawiciele tych pokoleń widzą swoje życie bardziej jako podróż niż zmierzanie do docelowej destynacji. Znacząco wpływają w ten sposób na wzorce konsumpcji, które wcześniej mocno koncentrowały się na posiadaniu rzeczy. Millenialsi wolą kupować mniej, bardziej świadomie i … doświadczać więcej. Jeśli weźmiemy dodatkowo pod uwagę fakt, jaką część swego życia Millenialsi i Generacja Z spędzają w mediach społecznościowych, możemy zrozumieć, dlaczego posiadanie ustępuje miejsca przeżywaniu. Doświadczenia są „społeczną walutą”, którą przedstawiciele tego pokolenia chcą się wymieniać. Dzięki nim mogą opowiadać swoją historię innym – o tym kim są, z czym się identyfikują i co chcą wyrażać. Czym bardziej znaczące są te doświadczenia, tym lepiej.

Prostota i znaczenie

W procesie hipersegmentacji firmy de facto utrudniły klientom dokonywanie wyboru. Gdy wszystkie możliwe opcje zakupu osaczają nas swoją różnorodnością, prostota staje się wyróżnikiem rynkowym. Coraz więcej firm decyduje się dlatego na praktyczne zastosowanie zasady „mniej znaczy więcej”. Upraszczając swoją ofertę i sprawiając, że staje się bardziej transparentna (pisaliśmy już o tym na przykładzie Beauty Pie) pozwalają klientom kupować i żyć w bardziej odpowiedzialny sposób. Wzrost tego zjawiska jest nieuchronny. Klienci będą chcieli widzieć, że firmy, których produkty kupują i używają, idą w dobrą stronę – tę ekologiczną, ale w tę w szerokim znaczeniu ludzką i etyczną. Szczególnie w świecie Koronawirusa. Podczas domowej kwarantanny wielu z nas miało szansę zastanowić się dokąd tak pędzimy i jaką spuściznę chcemy pozostawić po sobie przyszłym pokoleniom.

Marki, które rozumieją ten trend

Public Goods proponuje nam wybór produktów, które są wytworzone ze składników bezpiecznych dla naszego zdrowia i ich produkcja odbyła się z dbałością o środowisko. W ofercie nie znajdziemy niepotrzebnych opakowań i zbędnego wyboru niekończących się wersji produktów. Firma deklaruje, że znajdziemy u niej „just one version of every essential in just one place”.

Mniej znaczy więcej

Lush

Firma Lush w swojej ofercie posiada świeże, ręcznie robione kosmetyki, które sprzedaje bez opakowań. W ten sposób redukuje ilość zużywanego przez nas plastiku. Kosmetyki są wytwarzane w sposób etyczny i są w 100% wegetariańskie. Oferta produktów podzielona jest na czytelne kategorie (np. twarz, ciało, prezenty, doświadczenia). Dzięki temu łatwo wyszukamy kosmetyk, który odpowiada naszemu ciału. Lush dodatkowo opisuje wszystkie składniki produktów i wyjaśnia, jak wpływają one na nasze zdrowie.

Co ciekawe firma w swojej komunikacji z klientami ograniczyła znacząco korzystanie z mediów społecznościowych zgodnie ze swoją filozofią nieponoszenia wydatków na promocję. Analizując zasięg swoich postów, zauważyła, że trafiają one jedynie do 6% odbiorców bez ponoszenia opłat za zwiększenie ich zasięgu. Zdecydowała się oprzeć na własnych kanałach, chcąc budować prawdziwy kontakt ze społecznością Lush.

Mniej znaczy więcej

 

MakeupRebab,

Czy zdarzyło Ci się kiedyś kupić kolejny kosmetyk, którego nie potrzebujesz? Nie jesteś odosobniony. Zjawisko MakeupRebab, „no buy” czy „low buy” rośnie na znaczeniu. Coraz więcej influencerów zaczyna mówić o tym, z jakich kosmetyków rezygnuje lub dlaczego nie przyjęło propozycji promocji produktu na swoich kanałach od kolejnej firmy kosmetycznej. Powstają fora, na których kobiety wspierają się wzajemnie w korzystaniu z tych kosmetyków, które już mają i kupowaniu nowych, jedynie wówczas, gdy kończą się dotychczasowe.

Mniej znaczy więcej

The Maiyet Collective

The Maiyet Collective jest miejscem, w którym moda zyskuje inny, etyczny wymiar. Strona co miesiąc prezentuje wyselekcjonowane kolekcje projektantów, którzy tworzą rzeczy z poszanowaniem środowiska i dostawców. Dzięki temu nie tylko promuje piękny design, ale i sprawia, że małe firmy lub samozatrudnieni artyści mogą konkurować na rynku mody. The Maiyet Collective pomaga również swoim klientom zbudować „zrównoważoną garderobę”. Dzięki temu klienci potrafią wybierać ubrania dopasowane do swojego typu urody i dopierają tylko te elementy, które są im potrzebne. Od 10 lat i swych początków jako sklep w Nowym Jorku, projekt cieszy się rosnącym sukcesem.

Mniej znaczy więcej

Jak możesz skorzystać z tej innowacji?

  • Pomyśl, jak możesz zastosować zasadę „mniej znaczy więcej” i uprościć swoją ofertę – spraw, by korzystanie z niej było łatwym doświadczeniem. Jak możesz sprawić, by Twoja oferta była „odpowiedzialnie skomponowana” – oferowała to, co jest klientom potrzebne?
  • Zastanów się, jak możesz doradzać w odpowiedzialnym zakupie produktów i jak edukować klientów Twojej branży, by mogli bardziej świadomie poruszać się w Twojej ofercie?
  • Sięgnij głębiej – do etapu powstawania Twoich produktów i usług. Czy Twoje produkty powstają z poszanowaniem dla społeczności i/lub środowiska? Podziel się swoją historią i pokaż klientom, dlaczego Twoja oferta pozwoli im żyć w bardziej odpowiedzialny sposób.
  • Nie pomijaj „społecznej waluty” doświadczeń – pomyśl, jak możesz wzbogacić ofertę swojej firmy o wartościowe doświadczenia, którymi klienci będą mogli się dzielić ze swoimi. Tworząc dobre wspomnienia będziesz budować trwalsze i bardziej wartościowe relacje z Twoimi klientami.
Marcelina Przybysz
Założyciel Spotwide.
Skontaktuj się
Współpraca
POZNAJMY SIĘ
Na blogu dzielę się swoją wiedzą i doświadczeniem na temat innowacyjności, analizuję kluczowe trendy i pokazuję, co sprawia, że wpadamy na genialne pomysły.
Dziękujemy za zapisanie się do naszego newslettera!
Oops! Something went wrong while submitting the form.